„Nie potrzebuję człowieka, żeby się uczyć.”

Pytania dotyczące granic naszego poznania i nauki, którą tworzymy na podstawie obserwacji nadal pozostają bez odpowiedzi. Żeby się rozwijać uczyć rozumieć musimy nauczyć się zadawać odpowiednie pytania. Odpowiedzi, które uzyskamy przekazujemy dalej, i tak biegnie sztafeta pokoleń pytań i odpowiedzi. Uczymy się od siebie nawzajem. Okazuje się, że nie tylko my to potrafimy, umiejętność przekazywania wiedzy i nauki od samego siebie jest też cechą charakterystyczną dla np. delfinów, szympansów, orangutanów… Niedawno poszliśmy o krok dalej, udało nam się rozwinąć SI do poziomu, w którym uczy się sama od siebie prawie bez udziału człowieka. Prawie może ulec zmianie.

Ludzka ciekawość, którą ogranicza jedynie wyobraźnia popchnęła naukowców z Genewy do opracowania modeli SI, które nauczyły się ze sobą rozmawiać i co najważniejsze przekazywać wiedzę. Co prawda czynność ta odbywa się z drobnym udziałem człowieka, ale sądzę, że możemy domyślać się co przyniesie przyszłość.

Naukowcy z Uniwersytetu Genewskiego opracowali modele sztucznej inteligencji, które mogą prowadzić rozmowy z minimalnym udziałem ludzi. Co najciekawsze, potrafią w ten sposób skutecznie przekazywać sobie wiedzę.

W ramach eksperymentu stworzono dwa modele SI. Pierwszy został zaprogramowany do nauki i wykonywania zadań na podstawie pisemnych instrukcji, podczas gdy drugi pełnił rolę „odbiorcy” informacji od pierwszego.

Pierwszy z wymienionych modeli został przeszkolony do uczenia się wykonywania instrukcji w języku naturalnym. SI musiała interpretować polecenia, a następnie, korzystając z kolejnej, mniejszej sieci neuronowej, z którą została połączona, interpretować bodźce zmysłowe i symulować reakcje motoryczne. W pierwszej fazie zadania stawiane przed tak zbudowaną złożoną SI obejmowały 50 różnorodnych zestawów poleceń, na przykład reakcję na światło. Pomimo że szkolenie nie obejmowało wykonywania tego rodzaju instrukcji, model osiągnął skuteczność wynoszącą 83%.

W drugiej fazie wspomnianą złożoną SI połączono z drugim, identycznie skonstruowanym modelem. Tym razem pierwsza sztuczna inteligencja przekazywała polecenia i sposoby na ich wykonanie „siostrze”, która bezproblemowo wykonywała powierzone jej zadania. Kluczowym faktem jest to, że transfer wiedzy pomiędzy SI opierał się przy użyciu języka naturalnego (tego, którym się posługujemy).

„Po nauczeniu się tych zadań sieć była w stanie opisać je drugiej sieci – kopii pierwszej – aby ta mogła je odtworzyć. Według naszej wiedzy jest to pierwszy przypadek, kiedy dwie SI mogły ze sobą rozmawiać w sposób czysto językowy” mówi Alexandre Pouget z Uniwersytetu Genewskiego.

Celem eksperymentu było odtworzenie sposobu, w jaki ludzie się uczą, a więc poprzez ustne lub pisemne instrukcje dotyczące powierzonych im zadań. Innymi słowy, naukowcy próbowali odtworzyć typową dla ludzi funkcję poznawczą – co jak widać zakończyło się sukcesem.

Zastanawiające jest co będzie kolejnym krokiem w dalszych eksperymentach związanych ze sztuczną inteligencją. Dokąd zmierza jej rozwój i kiedy nadejdzie czas, kiedy będziemy potrzebować sztucznej inteligencji bardziej niż my jej? Już teraz polegamy na niej coraz bardziej, jest jej coraz więcej w naszym życiu. Czyżbyśmy byli u progu nowej symbiozy? A może nieświadomie kierujemy się w stronę, która doprowadzi do tego, że zostaniemy zdominowani przez nasz twór?

Jest wiele powodów i argumentów za tym, żebyśmy zadawali te pytania, ponieważ konsekwencje naszych działań towarzyszą nam od zarania ludzkości i musimy przewidzieć jak postępować w sytuacji kiedy nie będzie już odwrotu.

Źródło:

AI mogą rozmawiać i uczyć się od siebie… niemal bez udziału ludzi – CD-Action (cdaction.pl)